Pesto to zielony sos rodem z kuchni włoskiej. Jego głównym składnikiem jest bazylia. Pozostałe elementy to parmezan, oliwa, sól, orzechy. Pierwszy raz z nazwą i smakiem spotkałam się dawno temu i od początku byłam wielką fanką tego włoskiego specjału. Zawsze jednak kupowałam gotowy, w sklepie i przekonywałam samą siebie, że dla wygody nie należy robić czegoś, co można kupić. Teraz oficjalnie odszczekuję te bzdury, nie wiedziałam co mówię, wierzcie mi. Mąż przyniósł do domu doniczkę z bazylią i taka mnie naszła ochota spróbować zrobić ten sos samodzielnie. O ludki! Od tej pory tylko taki, zawsze taki i nigdy więcej kupowany, gotowy. A że można go przechowywać w lodówce przez jakiś czas to tym lepiej i tym łatwiej jeśli najdzie nas ochota na tę pychotkę. No to dziewczyny i chłopaki, do dzieła.
SKŁADNIKI ( na ok. pół szklanki sosu)
- listki z jednej doniczki bazylii
- ząbek czosnku
- 2 łyżki obranych pestek z dyni
- 1 łyżka ziaren słonecznika
- ok.10-12 łyżek oliwy
- 10 dkg tartego parmezanu (lub innego twardego sera)
- sól morska i świeżo zmielony pieprz do smaku
Zamiast pestek z dyni można dać orzechy nerkowca, orzeszki pinii lub orzechy włoskie.
Wszystkie składniki ucieramy w moździerzu lub w blenderze. Powinna wyjść papka z wyczuwalnymi drobinkami składników. Na koniec dodać sól i pieprz do smaku. I już, gotowe, prawda, że proste.
Ja podałam ten sos z razowym makaronem spaghetti ugotowanym al dente, czarnymi oliwkami i suszonymi pomidorami oraz pokruszonym niebieskim serem pleśniowym. Całość wymieszałam i po prostu nie mogłam się najeść tą pychotą co i Wam z czystym sumieniem polecam. Niech żyją włoskie smaki, buon appetito!
Przepis, z lekką moją modyfikacją, pochodzi ze strony www.kwestiasmaku.com
mniam!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę spróbować, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWypróbowane, polecam:)
OdpowiedzUsuńszczerze? wygląda obłędnie, a jaką dodałąs oliwę, bo ja ostatnio wypróbowałam develeya, smaczna delikatna bardzo w smaku
OdpowiedzUsuńOliwę dodaję jaką akurat mam w domu, staram się, żeby to była oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, na zimno.
UsuńPesto ma to do siebie, że z dodatkiem makaronu i kurczaka szybko tworzy wspaniały obiad - kiedy nie chce się gotować! ;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńNo dzięki, dzięki...
UsuńCoś wspaniałego Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię i od dawna sama robię...właśnie w tej chwili robię i w słoiczku na następny tydzień przygotuję....smacznego:))
OdpowiedzUsuńSuper, mamy podobny smak:)
OdpowiedzUsuńPesto ma to do siebie, że z dodatkiem makaronu i kurczaka szybko tworzy wspaniały obiad - kiedy nie chce się gotować! ;)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt?:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń