Dawno temu dostałam od mojego męża pięknie wydaną książkę kucharską "Po prostu pyszne". Na pierwszej stronie dedykacja, że to dar bez okazji od pierwszego męża. Mąż cały czas ten sam a przepisy z książki wykorzystywane przy wielu okazjach. Co kilka stron zakładka co ciekawszego lub właśnie robionego dania. Zapraszani na kolacje i posiadówki znajomi i przyjaciele widząc grubą księgę naszpikowaną karteczkami - zakładkami śmiali się i obstawiali którego przepisu dzisiaj będą próbować, bo że będzie pysznie to zawsze było pewne, taka to książka! Dzisiaj na moim blogu pierwszy przepis z tej książki, oczywiście prosty w wykonaniu, oczywiście pyszny i jakże dekoracyjny, idealny na większe uroczystości, polecam.
SKŁADNIKI (6 porcji)
- 6 filetów pojedynczej piersi z kurczaka
- 1 szklanka brzoskwiń (odsączonych, z puszki, pokrojonych w plastry)
- 170 g sera Brie (pokrojony na plasterki)
- 2 łyżki masła
- 1/2 szklanki gęstej śmietany
- 1 szklanka przecieru malinowego (przepis podaję niżej)
Piersi z kurczaka delikatnie rozbijamy, najlepiej przez folię, żeby piersi nie porozrywać. Lekko solimy i pieprzymy z obu stron. Na każdą pierś nakładamy cząstki brzoskwiń i sera i zawijamy je w mięso. Zawinięte piersi układamy w naczyniu do pieczenia wysmarowanym masłem, na wierzch układamy wiórka z masła. Całość pieczemy w piekarniku nagrzanym na 180 stopni przez 20-25 min. Roladki raczej się nie przyrumienią ale mięso będzie mięciutkie.
SKŁADNIKI NA SOS MALINOWY (na 1 szklankę)
- 35 dkg malin
- 0,5 łyżeczki mączki ziemniaczanej
- 1 łyżka sherry
- 2 łyżeczki cukru pudru (można dać odrobinę więcej, sos ma być słodko-kwaśny)
Maliny rozetrzeć mikserem, końcówką z nożykiem. Odcedzić i usunąć nieroztarty miąższ z nasionami. W malinowej papce rozpuścić mączkę ziemniaczaną, sherry i cukier. Całość powoli podgrzać do zagęszczenia sosu, od czasu do czasu mieszamy. Przed polaniem mięsa na talerzu dodajemy śmietanę, gotujemy na małym ogniu ok. 5 min mieszając.
Roladki kroimy na plastry, układamy na talerzu i polewamy sosem. Możemy udekorować pozostałymi brzoskwiniami lub serem. Podawać z ryżem. Ja dodaję do tego bukiet delikatnych warzyw, smacznego.
przepis pochodzi z książki "Po prostu pyszne" Rona Kalenuika
ciekawa nazwa: melba.. :)
OdpowiedzUsuńNo i ten sos! Z chęcią bym spróbowała tego cuda ;)
Nazwa jest oryginalna z książki z której pochodzi przepis. Może dlatego, że jest z brzoskwiniami w sosie malinowym, jak ten słynny deser melba, tam też lody waniliowe z brzoskwiniami w sosie malinowym. Deser stworzony dla śpiewaczki Nellie Melby.
OdpowiedzUsuń